Ciężko tak nic nie mówić.
Złudne
nadzieje prowadzące ku szczęściu, które tak bardzo zbaczają z drogi - to
kolejna pułapka.
Owinięta wokół
małego paluszka.
Zabawiał ją
grając na uczuciach - bawił się w kotka i myszkę.
Zaufała -
niepotrzebnie.
Wiara, że może
tym razem? ale jednak nie.
Świat się
nią bawi !
Jest po
prostu jakąś tam kukiełką - królikiem doświadczalnym.
Sama, prosi tylko
o jedno - o coś małego dla tych którzy mogą jej to dać, ale jakże wielkiego dla
niej.
Prosi o
spełnienie - poczucie własnej wartości, spokoju na sercu.
Nie chce już
szarpanych emocji - chce stałości.
Zatopiła się
w marzeniach o normalności, poczuciu bezpieczeństwa, wartości.
została
oszukana. zniszczona. sponiewierana.
Pierwsze
chwile były jak poezja pisana piórem, powoli spokojnie, zadzierając brzegi
dokładnością, delikatnie udoskonalając.
następnie
pozostawała sama poezja - delikatna a zarazem agresywna, z pazurem.
Nagle
zerwały się wszelkie granice, szybsze bicie serca, głębszy oddech,
przerażenie..
Koniec -
nastał po chwili.
Teraz już
nie ma nic. Pustka.
Schowała się
róża pośród cierni, które tak bardzo ranią.
Zniszczone,
stracone, odeszło razem z tym co zaczynało się na nowo.
Nie ma już
odwrotu - trzeba zapomnieć . . .